wtorek, 22 października 2013

SPOSOBY PARZENIA KAWY


Kawa po turecku - wbrew powszechnemu w Polsce poglądowi, kawa zalewana, nie jest kawą po turecku. Sposób jej parzenia jest zupełnie inny. Bardzo drobno zmieloną kawę i zmieszaną z cukrem należy wsypać do tygielka (najlepiej miedzianego), zalać zimną wodą i kilka razy podgrzewać (nie dopuszczając do gotowania), aby wywar się podniósł. Zanim przelejemy gorący napar do filiżanek, należy dodać kilka kropel zimnej wody aby fusy osiadły na dnie. Warto do tak przygotowanej kawy dodać odrobinę cynamonu lub kardamonu, co wzbogaci jej smak.

Kawa w filtrze - do filtra z wkładem umieszczonego w dzbanku należy wsypać kilka łyżeczek kawy (w zależności od ilości filiżanek) i powoli zalewać gorącą wodą. Niewątpliwie jest to najprostszy sposób parzenia kawy - nie licząc zwykłego zalewania wrzątkiem w szklance. Taki sposób jest wyjściem z sytuacji, gdy nie chcemy kupować expresu przelewowego, a nie lubimy pić kawy z fusami.

Kawa z ekspresu przelewowego - takie ekspresy są bardzo popularne w Polsce, chociażby dlatego że są w miarę tanie i wydajne. Woda przelewa się automatycznie przez filtr ze zmieloną kawą. W takim ekspresie jest specjalny podgrzewacz, który utrzymuje temperaturę kawy, jednak kawa nie powinna długo stać w dużej temperaturze, gdyż traci swój aromat.

Kawa z ekspresu ciśnieniowego - tego typu ekspres służy tylko i wyłącznie do przygotowywania  espresso. Wszystkie inne napoje (caffee latte, caffee machiato, cappuccino itp.) są napojami przygotowanymi na bazie espresso.


Caffetierka (kawa moka) – ten rodzaj parzenia kawy jest zbliżony w działaniu do parzenia w ekspresie ciśnieniowym. Dolną część specjalnego czajniczka napełnia się zimną wodą, nad nią jest sitko ze zmieloną kawą, a nad nim z kolei - górny pojemnik na napar. Całość stawiamy na kuchence (istnieją wersje elektryczne takiego czajniczka), gotująca się woda w dolnym zbiorniczku przechodzi do góry i pod ciśnieniem przechodzi przez kawę. W górnej części wylewa się gotowy napar.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz