poniedziałek, 28 października 2013

MLEKO W KAWIE A ZDROWIE


Mało kto wie, że po raz pierwszy na połączenie kawy z mlekiem wpadł holenderski dyplomata, a mleko w kawie daje nam więcej iż tylko smak.

Już na początku XVII wieku holenderski ambasador w Chinach – Nieuhoff – wypróbował połączenie mleka i kawy, mimo że dotychczas praktykowano dodawanie mleka wyłącznie do herbaty. W 1685 roku słynny francuski fizyk Sieur Monin propagował w Grenoble picie kawy z mlekiem jako lekarstwo. Od tej pory mleko rozpoczęło swoją karierę w charakterze dodatku do ulubionego napoju. Zresztą nie tylko mleko, ale i gęsta śmietana, czym zachwycał się sam Adam Mickiewicz.

Ogromną dziś popularność mleka jako dodatku do kaw po części zawdzięczamy uprzemysłowieniu metod uprawy kawy. Większość kaw przemysłowych trudno jest wypić bez dodatku mleka lub cukru – są one często zbyt kwaśne lub gorzkie. Mleko ma magiczną moc łagodzenia kwaskowości i goryczy zawartych w kawie, chroniąc śluzówkę żołądka. Ponadto białko mleka pomaga  chronić przed szkodliwymi substancjami zawartymi w kawach palonych przemysłowo, czyli zbyt szybko i na ciemny odcień, które rozpoznajemy po nadmiernie gorzkim smaku. Mleko wytrąca częściowo związki o niepożądanym działaniu na organizm, które osadzają się wówczas na dnie filiżanki lub pozostają w fusach kawowych. Naukowo udowodniono spowalniające działanie mleka na trawienie kofeiny, absorpcja kofeiny przebiega więc łagodniej. Często osoby wrażliwe na działanie kofeiny piją wyłącznie kawę z mlekiem.

Krytycy twierdzą, że mleko dodawane do szlachetnej kawy osłabia jej aromat. W dodatku mleko w niewielkim stopniu wpływa na obniżenie aktywności przewutleniającej, prawdopodobnie ze względu na nietrwałe związanie polifenoli przez białka mleka.

Mimo wszystko warto pamiętać, że kawa dobrej jakości, myta i pochodząca z uprawy ekologicznej, nie wymaga dodawania mleka, naturalnie bowiem nie szkodzi żołądkowi i wpływa korzystnie na organizm. „Bielenie” mlekiem dobrej kawy powinno wynikać wyłącznie z przyzwyczajenia lub gustu, nie powinno być jednak nigdy ratunkiem przed kawą złej jakości.


„Filiżanka Smaków” nr 5 (25)/2011 – Sara Magdalena Woźny



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz