Kiedyś w luźnej rozmowie
z moim znajomym wspomniałam o prowadzonym przeze mnie blogu i pomyśle
przeprowadzenia wywiadu z miłośnikiem kawy, człowiekiem który, tak jak ja, nie
wyobraża sobie początku dnia bez dźwięku młynka do kawy i tego niesamowitego
zapachu, który chwilę później unosi się po całym mieszkaniu. Szczęśliwie dla
mnie okazało się, że ktoś taki jest niemal na wyciągnięcie mojej ręki. Mam
nadzieję, że równie dobrze będzie się
Wam czytało ten krótki wywiad z Kubą Wesołowskim, tak jak mi słuchanie o Jego
głębokiej fascynacji kawą. Miłej lektury!
Kuba Wesołowski, źródło: film.wp.pl |
Patricia: Czym dla
Ciebie jest kawa?
Kuba Wesołowski: O każdej porze dnia kawa
jest dla mnie czymś innym. Bez kawy trudno jest mi zacząć dzień. Chociaż nie
piję rano mocnej kawy, to ten poranny kawowy klimat bardzo mi się podoba.
Pierwszą rzeczą, którą zawsze rano robię jest cappuccino, jest to ten sposób
przyrządzenia kawy, który rano bardzo sobie cenię. Z każdą godziną dnia idę w
coraz mocniejszą stronę kawy i od południa zaczyna mi towarzyszyć espresso,
które potrafię wypić też po kolacji, bowiem na mnie kawa nie działa w sposób pobudzający,
czyli nie tak że nie mogę później zasnąć. Najzwyczajniej w świecie dobrze się czuję po spożyciu kawy. Kawa ma też
dla mnie odmienne znaczenie w zależności od pory roku. Czymś innym jest dla
mnie kawa zimą, bo wówczas piję bardzo dużo słodkich, smakowych kaw, które uwielbiam. Ale za to
latem lubię kawę z kostkami lodu.
Patricia: Kiedy kawa po
raz pierwszy zawitała / pojawiła się w Twoim życiu?
Kuba: Uwielbiam
smak kawy, jak byłem małym chłopcem i kawa mi nie smakowała, to marzyłem że
nastąpi moment, że ten napój mi w końcu zasmakuje, bo wówczas kawa kojarzyła mi
się z poważnymi mężczyznami, wielkimi i ważnymi sprawami. Tak mi się kiedyś
kojarzyło, że dorosły mężczyzna do południa powinien wypić dobrą kawę i
przeczytać gazetę, jak już byłem starszy, to dokładnie tak starałem się robić.
Dużo było w tym wszystkim chęci uczestniczenia w procederze mielenia kawy - do
tej pory uwielbiam dźwięk młynka, a także zapach kawy jest jednym z moich
ulubionych zapachów.
Później, w czasach
liceum wraz z moim przyjacielem jeździliśmy po Warszawie w poszukiwaniu
najlepszej kawiarni, a także snuliśmy plany, że w przyszłości będziemy
podróżowali po świecie i próbowali różnych kaw w najodleglejszych zakątkach
świata.
Również na planach
filmowych pije się bardzo dużo kawy i chyba tak naprawdę to właśnie tam zaczęła
się moja przygoda z tym napojem.
Patricia: Czy masz
jakieś nietypowe wspomnienia związane z kawą?
Kuba:
Miałem kiedyś przygodę z kawą Kopi Luwak. Kiedy po raz pierwszy wraz ze
znajomymi zamówiliśmy tę kawę i otrzymaliśmy do spróbowania, byliśmy pełni
entuzjazmu, bardzo się nią zachwycaliśmy, do momentu, kiedy przyszedł kelner z
prawdziwą Kopi Luwak. Wówczas dopiero okazało się, że tak naprawdę to piliśmy
zwykłą kawę z przekonaniem, że jest to ta sławna, rzadka i ceniona przez
wszystkich kawa Kopi Luwak. Jednak nie jestem fanem kaw o wysokiej kwasowości,
a niestety Kopi Luwak do nich należy. Nie lubię też zbyt kwaśnych kaw, wolę jak
kawa jest mocna, ciężka, korzenna, ziemista, a przede wszystkim ma gorzki smak.
Patricia: Jakość czy
ilość, co jest dla Ciebie ważniejsze w kawie?
Kuba:
Ja nie piję dużych kaw, jednak w ciągu dnia wypijam sporo małych, ale za to
intensywnych kaw. Bardzo też lubię kawy z ekspresów przelewowych, coś w stylu
amerykańskim. Raz zaparzony dzbanek kawy, który do ostatniej kropli kawy jest
ciągle podgrzewany. Dla odmiany bardzo lubię ten „przepalony” smak.
Patricia: Kawa jest dla
mnie …
Kuba:
… „chwilą oddechu” ;-)
Bardzo dziękuję za
rozmowę.
Patricia Z.
Źródło zdjęcia zamieszczonego na stronie: http://film.wp.pl/idGallery,6230,idPhoto,225302,title,Wesolowski-Popularnosc-to-nie-problem,galeria.html?ticaid=111b2c
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz